Kiedy skończyć nieorganiczną i zacząć organiczną? Czy iść zgodnie z materiałem w szkole?
Chemię organiczną zaczęłam jakoś we wrześniu. Wcześniej wiedziałam tyle, co nic. I wiesz co? Po kilku tygodniach wiedziałam zdecydowaną, potrzebną mi większość informacji. Przez chemię organiczną idzie się gładko, szybko. Grupy związków mają wspólne cechy, coś wynika z czegoś. Wszystko opiera się na szkielecie węglowym znanym już od gimnazjum, tylko dodaje się parę nowych pierwiastków i zasad. Nie ma się czego bać i GWARANTUJĘ, że chemia organiczna zajmie mniej niż połowę Twojego całego czasu poświęconego na naukę chemii. Najważniejsze jest uczyć się ZE ZROZUMIENIEM.
Chemia na maturze to nie wszystko
Odpowiedź na drugie pytanie znajdziesz, gdy ocenisz swoje zajęcia z chemii w szkole. Gdy ma się kompetentnego nauczyciela, który dba o uczniów i potrafi ich przygotować do matury, od razu chętniej chodzi się na zajęcia. Niestety, takie przypadki są dość rzadkie i zdecydowanie częściej spotykana jest sytuacja, gdy na lekcjach tłucze się teorię bez zrozumienia, jak są robione zadania to są robione źle, niedokładnie, brakuje zwrócenia uwagi na pewne rzeczy. Dla Twojego dobra radzę, abyś bez zawahania zaczął/zaczęła wyprzedzać materiał w szkole. Orientacyjne doczytanie teorii –> zadania. I tak w kółko. Aż dojdziesz do etapu, gdy będą same zadania.
Wszystkie podane porady sprawdzają się równie dobrze w nauce do matury z innych przedmiotów, np. biologii (którą też pisałam i uczyłam się jej prawie tak samo jak chemii :D)
Na koniec: musisz pamiętać, że na maturze z chemii świat się nie zaczyna ani nie kończy. Czeka Cię jeszcze wiele innych ważniejszych spraw, więc nie ma co poświęcać 10h dziennie na naukę do tego egzaminu. Po przeczytaniu dość sporej liczby książek i arkuszy które tu wymieniłam, możesz stwierdzić, że „nie miałam życia”. Życie miałam, bardzo rozwinięte. Po prostu miałam świadomość, że muszę zrezygnować czasami z paru rzeczy, na rzecz nauki do matury. Udało się, moje wyniki pozwoliły mi zacząć od października studia na kierunku lekarskim, na jednym z najpopularniejszych uniwersytetów medycznych w Polsce. Jeżeli jesteście zdeterminowani i zależy Wam na określonej przyszłości, nie poddawajcie się. A jak już się poddacie, to wstańcie. Trzymam kciuki i życzę wielu maturalnych sukcesów!